niedziela, 24 stycznia 2010

Mrozi

Nareszcie mozna powiedzieć, że mamy zimę. Troche nos mi przymarzł jak szłam do koscioła, a gdy wracałam zobaczyłam jak przygotowują sie do kręcenia filmu z Szycem w roli głównej. Szkoda mi tych chłopaków, mróz -17 a oni muszą wszystko ustawiać, nawet teraz ciarki mi przechodzą. Dawniej przy większej temperaturze -25 jeżdziłam w Szczyrku na nartach bez rekawiczek a dzisiaj wymiękłam. Postanowiłam spędzić niedzielę na uzupełnienie drzewa i przegląd zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz