sobota, 24 listopada 2012

Zwyczajnie

Chcąc mieć wolną sobotę, zrobiłam porządki w piatek. Tak sie spieszyłam, że przy myciu podłogi coś mi strzyknęło w krzyżach i przez parę minut nie mogłam się wyprostować. Zastanawiałam się czy iść na basen, bo nadal nie czułam się komfortowo, zdecydowałam się iść a nuż rozruszam się. Bolało tylko przy podskokach więc darowałam je sobie. Dzisiaj chodzę ostrożnie, masuję sobie krzyże i nie robię wygibasów. Zobaczę co będzie jutro.

Jak postanowiłam tak co piątek piekę chleb, jest smaczny i zastanawiam się czy mi się nie znudzi. Znów dostałam propozycję wyjazdu do Paryża, szkoda, że w okresie świątecznym. Będę musiała zacząć oszczędzać. Co prawda mam w planie kupno wykładziny do pokoju i aparatu fotograficznego. Co wybrać? Zobaczymy. 

sobota, 25 sierpnia 2012

Nareszcie

Upiekłam chleb, udał się. Przymierzałam sie do tego już jakiś czas temu ale nie podobały mi się przepisy. Do tego pomysłu zaraziłam kuzynkę i ona wypróbowała przepis. Ciekawam jak długo bedę go miała.
W lipcu bratanica zaprosila mnie do Paryża - ciociu przyjedź w sierpniu do mnie. Odmówiłam. Mialam już inne plany. Wyjazd wiązał się z wypływem gotówki, której akurat nie mialam. Wniosek na przyszłość - odkładać co miesiąc parę groszy. 
Co zaplanowałam zrobiłam. Okna wymalowane, jeszcze mi sprzątanie zostało, zaprawy porobione. Czekam jeszcze na pomidory wychodowane od ziarenka aby zrobić przeciery.
Jutro odpoczywam, kupilam Ludluma i trzeba go przeczytać w końcu.